Jak daleko, jak blisko…

Dzisiaj wpis związany co prawda z działalnością Fundacji Ludzie Jesieni, ale odbiegający meteorytyką od dotychczasowych. To opis zdarzenia, jakie przytrafiło się mnie. I pewnie wielu z Państwa, niekoniecznie w opisywanym poniżej miejscu czy czasie. To kilkadziesiąt minut z życia człowieka. Minut? Obrazków właściwie. Chwil. Smutnych i niestety – odstręczających. Czytaj dalej