11 stycznia 2017 roku członkowie i sympatycy trzebnickiego koła Polskiego Związku Niewidomych, a także zaproszone osoby, uczestniczyli w pięknym spotkaniu. Mówiła pani Irena Kowalska, szefowa koła: Dziękuję wszystkim którzy są dzisiaj z nami…
Panu burmistrzowi Obornik Śląskich Arkadiuszowi Poprawie, panu staroście trzebnickiemu Waldemarowi Wysockiemu, panu Mariuszowi Kowalczykowi dzięki któremu dzisiaj gościmy w jego Gospodzie oraz tym wszystkim, którzy na co dzień przyczyniają się do istnienia naszego koła.
Bez Was kochani byłoby trudno. Ba, byłoby chyba niemożliwe. Dlatego, mimo że wzruszenie blokuje mnie, jeszcze raz dziękuję. I proszę o jeszcze. W dalszej części spotkania po kilka słów mówili zaproszenie goście. I nie były to zdawkowe informacje, nie były to banały jakie wygłasza się zawsze przy podobnych okazjach. Każdy kto przemawiał wkładał w słowa emocje. I one królowały w restauracji Gospoda tego dnia.
Nie sposób nie powiedzieć o pięknych jasełkach. Dzieci ze szkoły podstawowej numer 2 z Obornik Śląskich przedstawiły w dowcipny i swobodny sposób scenki sprzed ponad 2000 lat. Z czasów sprzed narodzin, a potem z pierwszych dni życia Jezusa Chrystusa. Bardzo starannie zaaranżowane muzycznie przedstawienie, rozpoczęte przepiękną kolędą Czerwonych Gitar – Jest taki dzień – zebrało wielkie oklaski. Przyjemnie było oglądać dzisiaj dzieci, jutro młodzież, a pojutrze dorosłych którzy będą filarem naszego kraju.
Te dwie spędzone wspólnie godziny to mnóstwo refleksji. I nad cierpieniem ludzi słabowidzących bądź niewidomych, i nad ich walką o poznawanie świata, ale i podziwu nad tym, jak dobrze sobie radzą. To refleksje o pomocy, o codzienności, o wsparciu jednostek samorządowych i prywatnych przedsiębiorstw dla innych ludzi. To chwile, kiedy w człowieku budzi się świadomość, że nie jest sam. I że ten dzień, bo „Jest taki dzień” potrafi trwać nie tylko 11 stycznia. On trwa cały czas.