„Nie widzę Ciebie Jerzy. Tylko plama światła odbita od twej twarzy. A może od ręki? Dociera do mnie światło, jego odblaski”. Kiedy to mówi, twarz niewidomego mężczyzny nie wyraża żadnych negatywnych uczuć. Bo ociemnienie dla niego jest rzeczą tak oczywistą, jak wzrok dla mnie i większości ludzi na świecie. Dramat? Klęska? Nie. To tylko mała „przeszkadzajka” w aktywnym życiu, w robieniu tego co kocha. Jaki problem wsiąść d o pociągu we Wrocławiu i pojechać do Obornik Śląskich? Jaki problem dawać koncerty przed szeroką publicznością? Czy długie godziny dyżurować w studiu Radia Szafir? Jerzy – żaden! Czytaj dalej